Dębickie Bractwo Kulkowe zdobyło swoje pierwsze punkty w klasyfikacji prowadzonej przez Polską Federację Pentaque. Jak na działający dopiero kilkanaście miesięcy klub, to sukces. Jednak prezes DBK Piotr Longosz mówi o niedosycie, jaki pozostał po tym turnieju. – Zabrakło nam ogrania i doświadczenia. Gdyby nie te braki, to mogliśmy się znaleźć w ćwierćfinale Pucharu Polski – mówi.
Dwie ekipy Dębickiego Bractwa Kulkowego startowały w Pucharze Polski w tripletach we Wrocławiu. W pierwszym zespole grali: Marcin Chmiel, Piotr Longosz i Marek Nosal, w drugim: Paweł Bania, Daria Chmiel i Krzysztof Słota. Startowało 57 zespołów z całej Polski.
Druga ekipa Dębickiego Bractwa Kulkowego nie przebrnęła eliminacji i skończyła turniej na 53 miejscu. Znacznie lepiej wiodło się zespołowi nr 1. Po wywalczeniu awansu do play offu (15 miejsce na 32 ekipy) dębiczanie wygrali z drużyną Kierunkowy 42. I w dobrych nastrojach przystąpili do walki o ćwierćfinał. Niestety ekipa Broen Karo z Dzierżoniowa okazała się bardzo doświadczona i wyeliminowała dębiczan z dalszej gry. Ostatecznie zatem zespół Dębickiego Bractwa Kulkowego uplasowała się na miejscach od 9-16.
Przypominamy przy okazji wszystkim zainteresowanym grą pentaque, że siedziba Dębickiego Bractwa Kulkowego mieści się w Zespole Szkół nr 1 przy ulicy Paderewskiego 4. Prezesem jest Piotr Longosz i do niego można zgłaszać się z wszystkimi pytaniami dotyczącymi tej, zdobywającej powoli popularność w Dębicy, dyscypliny sportowej. (aj)