Żaneta pracowicie wykleja swoją gazetkę ścienną. Znajdują się na niej jej prace plastyczne. Jest to jej pierwsza gazetka, choć prac plastycznych zrobiła już sporo. – Pani Agnieszka mnie do tego namówiła – mówi o Agnieszce Krysiak, pracującej w świetlicy środowiskowej Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej przy ulicy Kraszewskiego.
Żaneta lubi grać w piłkę nożną. To dość nietypowe, jak na młodą dziewczynę, hobby. Mówi jednak o tym bez skrępowania. Podobno coraz więcej młodych dębiczanek zaczyna kopać piłkę. Żaneta trenuje w drużynie dziewczęcej przygotowując się w ten sposób do turnieju organizowanego przez Coca-Colę. Ona i jej ekipa trenują na boisku orlika przy ulicy Głowackiego, grają z chłopcami. Trudno w Dębicy znaleźć drugą drużynę żeńską. Jednak w świetlicy przy ulicy Kraszewskiego spędza po kilka godzin dziennie. – Lubię tutaj przychodzić, przecież gdybym nie lubiła, to bym nie przychodziła. Podoba mi się tutaj – powtarza.
Podobnie reagują na to samo pytanie inni młodzi ludzie przychodzący do świetlicy. Tak jak Monika, którą akurat zastajemy przy pracy nad gazetką ścienną. Wykleja w niej pracowicie przepisy kuchenne. Może się przydadzą przy sporządzaniu jakiegoś posiłku? Codziennie młodzież uczęszczająca do świetlicy dostaje jeden ciepły posiłek, ale ma możliwość przygotować sobie coś do zjedzenia. Taka gazetka ścienna z przepisami może się zatem komuś bardzo przydać.
W świetlicy Monika jest codziennie, po 2-3 godziny. Gra na komputerze, rozmawia z kolegami i koleżankami. W domu na oczywiście komputer, ale woli grać na nim w świetlicy, gdyż – jak mówi – „tutaj jest ciekawiej”.
Świetlica środowiskowa z programem socjoterapeutycznym przy ulicy Kraszewskiego funkcjonuje już drugi rok. Otwierał ją Prezydent RP Lech Kaczyński. Była to jedyna świetlica w Polsce, która dostąpiła tego zaszczytu. Jego wizyta do tej pory wspominana jest ze wzruszeniem.
Świetlica przy ulicy Kraszewskiego pracuje od 11 do 19, przez 5 dni w tygodniu. Zapisanych jest do niej 23 młodych ludzi w wieku od 15 do 19 lat. Opiekują się nimi stali pracownicy, kilku instruktorów prowadzących zajęcia z informatyki, rysunku i malarstwa, teatru i tańca. Są także wolontariusze, którzy są niewiele starsi od uczestników zajęć. Pracę instruktorów wspomagają jeszcze socjoterapeuta, doradca zawodowy i psychoterapeuta.
Budynek przy ulicy Kraszewskiego został wyremontowany i przystosowany do potrzeb świetlicy młodzieżowej. Mieści się tutaj kuchnia, sala sportowa, sala komputerowa, sala do zajęć manualnych oraz szereg pomieszczeń pomocniczych. W świetlicy jest stół bilardowy i regularne zajęcia nauki gry w bilarda prowadzi Piotr Kędzior, szef klubu „Pino”. Niekiedy pojawiają się na zajęciach także inni zawodnicy „Pino” oraz goście.
Młodzież uczestnicząca w zajęciach świetlicy często wychodzi poza jej budynek. Organizowane są różnego rodzaju wycieczki: na basen, do kina, do Tarnowa na tor kartingowy itp. (aj)