6 maja w sali sesyjnej Urzędu Miejskiego w Dębicy odbyła się konferencja prasowa burmistrza Pawła Wolickiego. Podczas konferencji burmistrz odniósł się do zarzutów, które zostały mu postawione i na podstawie których został skazany przez Sąd Rejonowy I instancji w Rzeszowie. Wyrok nie jest prawomocny. Burmistrz zapowiedział złożenie odwołania od niego.
Zapis konferencji prasowej burmistrza Pawła Wolickiego:
„Wyrok uważam za niesprawiedliwy, krzywdzący i absurdalny. Cała sytuacja dotyczy oskarżenia sprzed 4 lat w wyniku złożenia do prokuratury doniesienia o możliwości popełnienia przez mnie przestępstwa przez grupę radnych i podpisanego przez grupę 13 radnych i przewodniczącego Rady Miejskiej Pana Jana Borka.To jest pierwszy efekt: wyrok I instancji, który skazuje burmistrza Dębicy na karę 1,5 roku pozbawienia wolności, więzienia z zawieszeniem na 3 lata, karę grzywny blisko 30 tysięcy złotych oraz co znamienne zakaz pełnienia jakichkolwiek funkcji publicznych, czyli odsunięcia od samorządu, odsunięcia od działalności społecznej. W tym procesie postawiono mi 4 zarzuty. Dwa zarzuty dotyczyły programu wyprawek niemowlęcych. Pierwszy z nich odnosił się do nieprawidłowych rozliczeń ze Stowarzyszeniem Ad Astram wyprawek niemowlęcych. Całość przedsięwzięcia „Mama, tata i ja” miała akceptację skarbnika miasta i Rady Miejskiej. W budżecie miasta znajdował się zapis dotyczący wyprawek niemowlęcych. To było bardzo transparentne działanie. Na Rynku miejskim te wyprawki były wręczane noworodkom i ich rodzicom. Faktem jest też że burmistrz miasta bezpośrednio nie uczestniczy w rozliczeniu dotacji z jakąkolwiek fundacją.
Drugi zarzut to budowa figurki świętej Jadwigi Śląskiej, która stoi obok ratusza.
Jak zrozumieliśmy z moim adwokatem podczas procesu ( ponieważ zarzut jest bardzo ogólnie sformułowany, zresztą jak i pozostałe - Państwo je otrzymacie) zarzut dotyczy tego, że jest on nie z tego działu budżetu i bez zgody Rady Miejskiej. Otóż dokładnie z tego samego działu budżetu i bez potrzeby zgody Rady Miejskiej fundowane były inne monumenty na terenie miasta. To jest dział budżetu, który służy bieżącemu utrzymaniu dróg i placów – przyozdabianiu ich, utrzymywaniu, dbaniu o utrzymanie zieleni. Z tego samego działu realizowane były monumenty Dębów Pamięci na Placu Mikołajkowów. To nie zostało zanegowane, a Święta Jadwiga, patronka miasta tak. Wszystkie te działania prowadzone były w urzędzie w 2009 roku przy akceptacji radców prawnych i pozytywnych opiniach tych radców, przy akceptacji skarbnika, który stwierdził, że z tego a nie innego działu są pieniądze na ten cel i można je wydatkować. Z tego działu finansowany był również zakup miniatur figury św. Jadwigi Śląskiej, które były wręczane przy różnego rodzaju okazjach znanym osobistościom, biskupom. Relacje z tych wydarzeń również są na stronach internetowych Urzędu Miasta.
Trzeci zarzut. Ponieważ zależy mi na transparentności pokazaniu absurdalności tego wyroku to co do tych pierwszych można dyskutować i trudno społeczeństwu przedstawić, że wszystko było robione zgodnie z prawem, jeżeli ktoś nie ma wystarczającej wiedzy samorządowej. Trzeci zarzut to budowa placu zabaw nie na terenie miasta, przy nadleśnictwie dębickim bez prawa dysponowania miasta do tego terenu, wybudowanie placu i wydanie na ten cel pieniędzy. Zarzut i wyrok jest za wybudowanie placu nie na terenie miasta i wydanie na ten cel pieniędzy. My rzeczywiście nie dysponowaliśmy prawem do dysponowania nieruchomością. Nadleśnictwo nie dało nam tego terenu. W związku z tym nie wybudowaliśmy placu zabaw i nie wydaliśmy pieniędzy. Myślę że tutaj jest najłatwiej pokazać absurdalność zarówno zarzutów sprzed 4 lat jak i samego wyroku.
Trochę więcej widzę też po tym wyroku. Będę bardzo ostrożnie się wypowiadał żeby nie narazić się na kolejne zarzuty i na kolejne procesy. Nie będę mógł powiedzieć Państwu wszystkiego czego jestem wręcz absolutnie pewny jeżeli chodzi o całe przedsięwzięcie. Za Państwa pośrednictwem będę chciał przekazać informacje i poddać je osądowi opinii publicznej i Państwa.
Byłem przekonany, że jakiś proces musi trwać. Absurdalność i nielogiczność zarzutów nie znajdujących np. w przypadku placu zabaw odzwierciedlenia w faktach , zrozumiałem , że proces musi trwać, świadkowie muszą być przesłuchani, proces musi się odbyć. Byłem przekonany w tym przypadku o wyroku uniewinniającym. Blisko 50 świadków zaproponowanych przez prokuraturę w moim odczuciu jak to teraz widzę wpływało na wydłużenie procesu. Blisko 50 świadków z których zdecydowana większość nie miała nic wspólnego ze stawianymi zarzutami . Zaproszono dyrektora radia Dobra Nowina z Tarnowa, zaproszono szefa dębickiej telewizji, zaproszono ludzi którzy zajmowali się budową Domu Seniora i szereg innych osób, które przychodziły na rozprawę i mówiły : Nie mam nic do powiedzenia w tej sprawie.
Ostatnich kilka rozpraw, bo było ich łącznie kilkanaście w ciągu tych 4 lat łącznie z wizytami na prokuraturze toczyło się wokół opinii biegłego sądowego powołanego przez prokuraturę, którego to prokuratura zaprosiła także jako dodatkowego świadka mimo, iż wydał swoją absurdalną opinię w tej sprawie mówiącą m.in. że święta Jadwiga Śląska nie jest elementem promocyjnym miasta, bo nie ma jej na stronie internetowej miasta. Jest to biegły sądowy z zakresu informatyki, nie samorządowości czy finansów publicznych. Pojawia się na życzenie prokuratury i na tej rozprawie sąd pyta czy prokuratura ma do niego pytania ponieważ go zaprosiła. Prokuratura nie ma do niego pytań, żadnych. W związku z tym czy ma uwagi do opinii, którą pisał, ale nie pisał jej sam. W związku z tym kiedy mogą zaprosić tego jego partnera od wydania opinii . On nie może przyjechać bo ma prawie 80 lat i jest w złym stanie zdrowia. Zostaje poproszony o przygotowanie opinii pisemnie, zostaje wyznaczony kolejny termin rozprawy. Nie przygotowuje tej opinii. Na kolejnej rozprawie w końcu trafia opinia, że w zasadzie nie ma uwag. Potem odbywa się kolejna rozprawa względem której liczę, że będzie ostatnia, ale nie jest ostatnia. Trwało to długo, wyrok zapadł jaki zapadł.
Argumenty do postawionych mi zarzutów chcę przedstawić nie tylko w sądzie, ale również przedstawić opinii publicznej licząc na osąd społeczny. On może być różny. Tak jak napisali w jednej z gazet lokalnych cześć osób w Dębicy pewnie już wypiła toasty z tego powodu, ale jestem tez absolutnie przekonany i o tym wiem, że padło tez wiele łez z tego powodu.
Trzy zarzuty : program wyprawek niemowlęcych realizowany na tej Sali przy akceptacji radnych miejskich. Program był realizowany w2009. Najpierw dotyczy dzieci urodzonych od czerwca 2009 roku, potem decyzja radnych objął dzieci urodzone od stycznia. Dzieci urodziło się w tym roku więcej więc zwiększyliśmy środki z rezerwy budżetowej i realizowaliśmy wyprawki dla wszystkich urodzonych w 2009 roku dzieci. Taki był cel oczywisty tego projektu.
Rok Promocji Rodziny ogłoszony w noc sylwestrową przeze mnie i wtedy jeszcze popierany przez przewodniczącego rady miejskiej.
Ja Państwu przekażę dzisiaj część dokumentów, które w tej chwili wydają mi się najbardziej istotne dla sprawy. Chce powiedzieć, że wszystkie dokumenty, wszystkie przesłuchania świadków będę chciał Państwu udostępnić jeśli nie bezpośrednio, to będą na stronach internetowych.
Na ta chwilę oczekuję na uzasadnienie wyroku, ponieważ nie wiem co w nim będzie. Pierwsze oskarżenie prokuratury dotyczyło braku uchwał do realizacji wyprawek niemowlęcych . Wycofano się z tego kiedy pokazałem uchwałę. Drugie oskarżenie było o nieprawidłowości w realizacji uchwały dotyczącej programu wyprawek niemowlęcych. Teraz słyszę o braku realizacji wyprawek niemowlęcych. Ja nie wiem co będzie w uzasadnieniu do tego absurdalnego wyroku. Wystąpiliśmy z moim adwokatem o uzasadnienie tego wyroku. Po otrzymaniu uzasadnienia będę mógł apelować, odwoływać się do sądu wyższej instancji licząc, że ta absurdalność sytuacji nie będzie trwać dalej, licząc na uniewinnienie.
Burmistrz prezentuje dokumenty i zdjęcia dotyczące placu zabaw.
Plac zabaw - ten najbardziej transparentny i oczywisty przykład. Tutaj jest umowa na roboty budowlane 4 placów zabaw z 2010 roku ze stycznia. Tutaj jest protokół odbioru 3 placów zabaw. Kwota do wypłaty jest pomniejszona o niezrealizowany plac zabaw dlatego właśnie, że nie mieliśmy zgody od nadleśnictwa na budowę placu na ich terenie. Skazanie jest za wybudowanie i wydanie kwoty.
Zakaz pełnienia funkcji publicznych w samorządzie na okres 2 lat. To odsunięcie od samorządu i spraw społecznych. Wyrok w zawieszeniu czytam w ten sposób: Uważaj, może nie mów za dużo, bo narazisz się na jakiś kolejny zarzut i pójdziesz do więzienia. Mam nadzieję, że nie braknie mi odwagi w mówieniu prawdy, mam nadzieję, że społeczeństwo w swoich umysłach właściwie rozsądzi całą sprawę mimo i ż za dużo mówić jednak nie będę mógł.
Tak wygląda ten teren pod plac zabaw, który miał być remontowany. To jest stary plac zabaw przy nadleśnictwie który mieliśmy wyremontować w 2010 roku. Nie dostaliśmy zgody od nadleśnictwa więc go nie wybudowaliśmy, a wykonawcy pomniejszyliśmy kwotę o tenże plac zabaw – 8,600 zł.
Uniemożliwienie pełnienia funkcji publicznych jest też tylko z jednego paragrafu. Zostałem skazany decyzją I instancji za przestępstwo umyślne tzn. ktoś powiedział, że świadomy łamania prawa w 2009 r świadomie ktoś działał na szkodę interesu publicznego. To kolejny aspekt tej rzeczy. Po pierwsze wszystko było robione w tej sprawie zgodnie z prawem, po drugie w części rzeczy nawet nie uczestniczyłem bo nie ma takiej potrzeby, po trzecie mowa tu o świadomym łamaniu prawa, czyli że świadom że łamię prawo fundowałem wyprawki niemowlęce realizując uchwałę Rady Miejskiej. To absurd. Państwo otrzymacie akt oskarżenia, jak on wygląda, listę osób podlegających wezwaniu na rozprawę – tu znajdziecie te osoby które absolutnie nie miały związku z rozprawą. Sąd wziął pod uwagę opinie biegłego sądowego w dziedzinie informatyki, nie wziął pod uwagę opinii św. pamięci profesora Kuleszy, który by współtwórca reformy samorządowej w Polsce, który wyraźnie w opinii pisał, że do tych działań samorząd miał prawo na podstawie podjętych przecież uchwał Rady Miejskiej. Otrzymacie Państwo też umowy na roboty budowlane tych placów zabaw wraz z protokołem odbioru i kwota pomniejszoną o niewykonany plac zabaw oraz te zdjęcia.
Ponieważ liczę się z szumem informacyjnym wywołanym przez jakąś opozycję dębicką, z próbą jakiegoś zamieszania informacyjnego czego dotyczy wyrok i w czym rzecz, dlatego do Państwa dyspozycji będą wszystkie materiały. Po otrzymaniu uzasadnienia sądu będę chciał także publikować zeznania świadków. Być może pokuszę się o taką dużą pracę z zaznaczeniem ewidentnych kłamstw świadków, którzy zeznawali pod odpowiedzialnością karną, kłamstw świadków do których nie odnosiłem się na procesie. Mój adwokat mówił: Nie warto do tego się odnosić. To nie dotyczy sprawy, nie dotyczy zarzutów. Być może pokuszę się o taki komentarz a być może wrzucę ta informację Państwu i społeczeństwu, abyście Państwo dopytali o to co budzi wątpliwości.
Apelacja pewnie za jakiś czas, może za kilka miesięcy, po uzasadnieniu do wyroku, potem proces w sądzie apelacyjnym, potem ten wyrok ostateczny , na który liczę, że będzie uniewinniający, ale sama atmosfera, która jest stworzona w mieście, marketingu politycznego, który mówi: burmistrz miasta jest skazany – drodzy Państwo nie wymaga komentarza, jest oczywista jeśli chodzi o rozpoczynająca się kampanię wyborczą.
Pytania dziennikarzy:
Czy mimo wszystko będzie Pan kandydował na stanowisko burmistrza ?
Tego pytania spodziewałem się jako pierwszego i się nie rozczarowałem. Nie wiem czy będę kandydował. Nie wiem czy będę chciał na przykład narażać poparcie Prawa i Sprawiedliwości dla swojej osoby w tej sytuacji. Chyba że zdecyduje się ktoś w tym kraju zrobić z tego transparent, jestem do wykorzystania w tej kwestii. Nie wiem czy będę budował własny komitet - to kolejna możliwość. Nie wiem czy w sytuacji prowadzonego procesu drugiej instancji i obciążeń z tym związanych, które przerabiałem przez 4 lata, ale w nieco innym nastawieniu licząc na uniewinnienie, znając absurdalność zarzutów, więc będąc poniekąd trochę spokojnym, prowadzenie kampanii, prowadzenie miasta w zagrożeniu procesu drugiej instancji jest sensowne. Nie wiem czy mam ochotę narażać swoją rodzinę i siebie na kolejne ataki. Uzupełnię tylko – To nie pierwsza próba doprowadzenia mnie przed sąd. W 2007 roku umowa na realizację targów edukacji i pracy też była podana do sądu. Sprawa została umorzona. Ale pojawiła się informacja medialna, że coś się dzieje. Ludzie niezorientowani pomyślą, że coś się dzieje, może coś złego. 2010 rok to próba doprowadzenia mnie w tej nagonce politycznej do narożnika. Ja już byłem w narożniku, ponieważ bez względu na to czy: będę realizował inwestycję złamie budżet, złamię prawo. Jeżeli nie będę realizował inwestycji, wszystkie zatrzymam w ciągu 30 dni, co musiałbym zrobić, bo nie miałem budżetu i nie będzie basenu, nie będzie szkoły, nie będzie obwodnicy, termomodernizacji, wszystko będzie zatrzymane. Jedynym wyjściem była wówczas rezygnacja, gdzie 13 radnych nie przyjmowało mojej rezygnacji. Nie wiem co będzie do jesieni. Być może tak, być może nie.
Nie zamierza Pan zrezygnować funkcji ?
Absolutnie nie. Nie mam do tego żadnych podstaw. Wyrok jest nieprawomocny, więc normalnie sprawuję swój urząd i pełnię funkcję burmistrza. Oczekiwań politycznych pewnych ludzi nie traktuje poważnie. Rozumiem ich nastawienie, że będą apelować o rezygnację w wyniku całej tej sprawy. Absurdalne byłoby rezygnować niewinnemu na podstawie niesprawiedliwego wyroku.
Czy jeszcze raz rozdawałby Pan wózki i wyprawki ?
Tak. Zastanawiałem się nad tym niejednokrotnie i zdecydowanie tak.
Nie wiem po co w dalszym wymiarze ma służyć cały ten proces i to nękanie, ale może ono ma sens w dłuższej perspektywie. Myślę, że ma sens, którego nie widzimy dzisiaj, ale zobaczymy kiedyś.
W kontekście przesłuchania świadków . Czy komuś zależało żeby przeciągnąć ten proces, żeby on się teraz skończył ?
To jest to czego nie chcę mówić, ale mam wewnętrzne przekonanie, że czemuś to służyło. To nie jest oskarżenie prokuratury, sądu, to jest tylko moje prywatne przeświadczenie jako człowieka, który został niesprawiedliwie osądzony.
Czy na plac zabaw nie zostały wydane żadne pieniądze nawet w fazie projektu ?
W fazie projektu projektowane były wszystkie place zabaw, a oskarżenie mówi o kwocie 8.600 zł.. Kwota około tysiąca kilkuset złotych została przeznaczona na projekt, który nie został zrealizowany. Natomiast literalnie zarzut mówi o budowie placu zabaw bez prawa dysponowania nieruchomością.
Czemu mają służyć te eksponaty (wózki, krzesełka)?
Te eksponaty mają służyć pokazaniu tego co jest przedmiotem zarzutów, oskarżenia oraz skazania. To są przykłady wyprawek niemowlęcych jakie Państwo znacie z 2009 roku. Rodzice wszystkich urodzonych wówczas dzieci mieli prawo do wyboru wózka, krzesełka, fotelika lub zestawu kosmetyków. Głośno o tym wówczas mówiliśmy i radni wówczas byli z tego bardzo dumni. Myślę, że większość radnych nadal jest z tego dumna i nie mówię o tych którzy składali akt oskarżenia.
Ja jestem dumny z tego, że udało mi się realizować program szerszej pomocy rodzinie, bo to nie tylko były wyprawki niemowlęce. W zarzucie z 2010 roku znalazły się wyprawki niemowlęce, szkolne, przedszkolne, znalazł się plac zabaw, dom seniora i w zasadzie cała polityka familiarna realizowana w Dębicy. Po kolei uniewinniałem się w prokuraturze z tych zarzutów ponieważ fakty były oczywiste. De facto prokuratura zdecydowała się po 2 latach złożyć cokolwiek do sądu, bo to jest cokolwiek.
Jeżeli wygra pan proces II instancji to czy można się spodziewać procesu o zniesławienie ?
Nie zamierzam podawać ani prokuratur do prokuratury , ani osób, które składając w 2010 roku wniosek do prokuratury stoją za tym , nie zamierzam podejmować żadnych działań odwetowych, będę podawał im rękę tak jak to robię dotychczas. Trochę mnie to kosztuje ale chyba tak trzeba. Nie zamierzam wywoływać żadnych procesów odwetowych skarżących.
Jeśli podejmie Pan decyzję, ze nie będzie Pan kandydował czym zamierza się zająć ?
W dalszym ciągu uczciwą pracą. Nie wiem jaką. Nie mam przygotowanych tak zwanych spadochronów, czy stanowisk.
Czy dał się Pan zagonić w kozi róg ?
Wyrok jest dla mnie dużym zaskoczeniem, uderzeniem w plecy, powalił mnie na jedno kolano. Szybko się podniosłem. Trudno walczyć z przeciwnikiem którego się nie widzi, trudno argumentować bardziej niż pokazując : nie wybudowaliśmy placu zabaw i nie wydaliśmy pieniędzy, wyrok jest za wybudowanie i wydanie pieniędzy. To jest zaskakujące.
A więc zrezygnuje Pan z polityki?
Nie mam takiej decyzji. Zobaczymy co się wydarzy. Za bardzo uszczęśliwiłbym opozycję, a bardzo zmartwił te osoby które mnie popierają, gdybym powiedział: dzisiaj rezygnuję z polityki. Ja mam nadzieję, że bez względu na to jak sprawy się potoczą w przyszłości będę brał udział w polityce i samorządzie.