Dwieście osób występuje na scenie w operze „Nabucco” Giuseppe Verdiego, przygotowanej przez Pawła Adamka i dębickich artystów amatorów. To już ich dziewiąte przedsięwzięcie muzyczne. Premierowe przedstawienie przygotowane z wielkim rozmachem można było oglądać 3 maja br. podczas rocznicy uchwalenia Konstytucji.
To najtrudniejsze dzieło muzyczne, którego wystawienia podjęli się dębiczanie i najlepiej wykonane. Wysoki poziom artystyczny podkreślali zawodowi muzycy, którzy oglądali przedstawienie. Występ artystów nagrodzono owacjami na stojąco. Operę można jeszcze obejrzeć w Domu Kultury „Mors” 10 i 11 maja br. o godz. 18 w Dębicy, jednak nie ma już biletów na te spektakle. Paweł Adamek rozważa wystawienie opery także w innym terminie. Po wakacjach dębicką wersję opery Verdiego można będzie obejrzeć i wysłuchać w Mielcu, Zawierciu, Nowym Sączu i Jarosławiu.
Dębica jest jedynym miastem w Polsce, w którym amatorzy wystawiają opery. Muzycy podkreślają, że tegoroczne przedstawienie było przygotowane z wielkim rozmachem. – To jubileusz miasta zmobilizował mnie do zrobienia czegoś wyjątkowego, do przygotowania opery, która jest znana na scenach operowych całego świata – mówi Paweł Adamek.
W przedsięwzięciu biorą udział cztery chóry: dwa kościelne z parafii Matki Bożej Anielskiej oraz Miłosierdzia Bożego w Dębicy, dwa chóry z Mielca i Młodzieżowa Orkiestra Państwowej Szkoły Muzycznej w Dębicy. Cały świat śpiewa „Nabucco” w oryginalnej wersji, po włosku. Dębiccy artyści śpiewają ją w języku polskim. To dzięki dużej pracy, jaką włożył dyrygent, który tłumaczenie polskie podłożył pod nuty. Jan Michalak, kierownik Domu Kultury „Śnieżka” oraz odtwórca jednej z głównych ról, Zachariasza, zaznacza, że polski tekst jest jednym z wielu atutów dębickiego przedsięwzięcia. Kolejnym są niezwykłe stroje.
– Widziałem tą operę pięciokrotnie w teatrach muzycznych w Polsce i poza granicami kraju, ale muszę przyznać, że stroje naszych wykonawców nie odbiegają od tych, w najlepszych teatrach – mówi Jan Michalak.
Orkiestrę znakomicie sobie poradziła z trudnymi partiami instrumentalnymi. Młodzieżowa orkiestra wyćwiczyła repertuar, ponadto podczas premiery uczniowie byli wspierani przez muzyków z filharmonii.
W roli tytułowej, Nabucco, występuje Leopold Stawarz – aktor z Lublina, w roli Abigail – Alicja Płonka z Tarnowa, Zdzisław Wojtynkiewicz z Dębicy wciela się w rolę księcia żydowskiego. Na zmianę córkę króla grają Paulina Saganowska z Dębicy i Magdalena Brożek z Tarnowa. Ponadto w drugoplanowych rolach można zobaczyć dębiczan: Michała Smołę, Józefa Wilczyńskiego, Irenę Lewicką. W tym roku nie występuje żaden zespół taneczny, w rolę niewolników babilońskich, którzy w niewolę biorą lud izraelski wcielają się uczniowie z Gimnazjum nr 1.
Dębiccy artyści zaczęli próby do „Nabucca” we wrześniu w 2007 r. To to nauczyciele, emeryci, przedsiębiorcy, uczniowie, studenci. Przychodzą na próby, bo t kochają śpiew. Za tą pracę nie dostają nawet złotówki. Praca nad kolejną operą przyniosła efekty. Chór brzmi coraz lepiej.Opera to nie tylko śpiew. Grupa scenografów: Roman Przewoźnik, Grażyna i Wacław Jałowcowie, Justyna Kryczka, pracowali kilka miesięcy nad przygotowaniem świątyni jerozolimskiej, pałaców i ogrodów babilońskich. Syn państwa Jałowców, Wiktor wykonał projekt murów babilońskich. Akcja opery oparta jest na Starym Testamencie rozgrywa się 600 lat przed naszą erą, dlatego potrzebna była konsultacja historyczna. Operę reżyseruje Jakub Bulzak z Nowego Sącza, który jest studentem historii i specjalizuje się w okresie niewoli babilońskiej. Ze swoimi wykładowcami konsultował jak ma wyglądać broń, hełmy, stroje. Renata Lewicka wraz z pracownią krawiecką Zespołu Szkół Zawodowych szyli tuniki, alby dla chórzystów. Po materiały główna krawcowa pojechała do hurtowni do Łodzi. Pracownia stolarska tej samej szkoły wykonała elementy scenograficzne, rusztowanie schodów. Nad całością techniczną czuwał Jan Maślanka – przedsiębiorca, który w tym roku nie pojawił się na scenie.
Paweł Adamek myśli już, jaką operę przygotować w przyszłym roku. Z okazji 10 rocznicy przygotowania oper i widowisk muzycznych będzie to musiało być dzieło wyjątkowe.