Władze miasta zapowiadają kontrole wśród właścicieli zaśmieconych posesji i grożą restrykcjami w razie nie stosowania się do prośby o sprzątnięcia działek. Miasto zamierza doprowadzić do porządku także własne tereny, zaśmiecone przez mieszkańców.
We wtorek (13 marca) Jan Warzecha, sekretarz miasta, Sylwester Bieszczad, p.o. Komendanta Straży Miejskiej, Dariusz Kłęczek, dyrektor Komunalnego Zakładu Budżetowego i Marek Wiśniewski, zastępca naczelnika Wydziału Gospodarki Komunalnej objechali ulicami miasta sprawdzając porządek i potwierdzając sygnały o dzikich wysypiskach.
Sekretarz Jan Warzecha zapowiedział, że miasto da przykład mieszkańcom i wkrótce uporządkuje działki komunalne, które zostały zaśmiecone. Miasto zwróci się także do właścicieli zaśmieconych posesji o ich uprzątnięcie. W razie braku reakcji władze miasta wyciągnął wobec właścicieli konsekwencje.
- Plagą są dzikie wysypiska śmieci, które pojawiły się niemal w każdej części miasta – mówi Jan Warzecha. – Muszą być jak najszybciej uprzątnięte.
Jednym z zanieczyszczonych miejsc jest wał nad Wisłoką.