W ramach 12 Dni Sztuki na scenie Domu Kultury „Śnieżka” wystąpił amatorski zespół Kompania Teatralna „Mamro” z przedstawieniem „Epopeja”. Przez niespełna godzinę publiczność zgromadzona w Śnieżce miała okazję do doskonałej zabawy. Po spektaklu natomiast na chwilę refleksji nad jego aktualnością.
Kompania Teatralna „Mamro” powstała w roku 2004 z amatorskich ansambli Teatr Porażka i Teatr Słowa w Białołęckim Ośrodku Kultury w Warszawie. Zespół tworzą młodzi ludzie: studenci, absolwenci wyższych uczelni, pracownicy nie związani z kulturą zawodowo. Ich szefem jest Grzegorz Reszka, który pisze scenariusze do sztuk wystawianych przez teatr oraz je reżyseruje.
Kompania Teatralna „Mamro” gra przede wszystkim komedie i farsy. Jej pierwszym przedstawieniem był spektakl pod tytułem Sceny z życia oparty na adaptacji kilku opowiadań Ephraima Kishona, Janusza Osęki, Kornela Makuszyńskiego. Choć było to pierwsze przedstawienie, ale zebrało bardzo dobre opinie u widzów i laury zarówno na festiwalach kabaretowych jak i teatralnych.
W latach następnych amatorzy z Białołęki grali m.in. „Czego nie widać” Michaela Frayna, „Czerwone nosy” Petera Barnesa, „Czarną komedię” Petera Szefera i inne. Grali także scenariusze pisane przez Grzegorza Reszkę: „Bolero”, „Grunwald”, „Audycję”. Ostatni…a premierą Kompanii Teatralnej „Mamro” jest „Przedstawienie Hamleta we wsi Głucha Dolna Ivo Bresana, które miało swoja polską premierę przed 35 laty w warszawskim Teatrze na Woli a w roli głównej grał Tadeusz Łomnicki.
„Epopeja” jest przedstawieniem, które miało swoją premierę w 2005 roku i do tej pory jest z powodzeniem grane przez Kompanie Teatralną „Mamro”. Scenariusz napisał Grzegorz Reszka. Spektakl opowiada historię powstawania wielkiej filmowej narodowej epopei z okresu II wojny światowej. I nie było by w tym nic specjalnego, gdyby nie to, że spektakl powstaje w naszych polskich, siermiężnych warunkach. Na opłakane efekty spowodowane ingerencjami władz, sponsorów i szarych eminencji nie trzeba długo czekać.
Spektakl doczekał się ponad 40 przedstawień, w tym występów na scenach zawodowych teatrów. Zdobył nie tylko uznanie widowni, ale bardzo pochlebne recenzje zawodowych krytyków festiwalowe nagrody. Uznanie nie ominęło także Grzegorza Reszki za tekst oraz reżyserię.
Słusznie zresztą, gdyż przedstawienie pokazywane w Dębicy jest doskonałą komedią. I tylko trochę od czasu do czasu śmiech przykrywa zażenowanie, gdy wiele scen na deskach teatralnych można odnieść do życia, tego siermiężnego, nadętego, pełnego pretensji i zbędnego patosu. Do życia, gdzie pełno jest chętnych do poprawiania i upiększania artystycznej twórczości i niechętnych do brania odpowiedzialności za swoje ingerencje. (aj)