Regionalna Izba Obrachunkowa w Rzeszowie zakwestionowała zakup przez miasto i rozdawanie wyprawek dziecięcych i szkolnych. Jest to niezgodne z prawem. Zakupione wcześniej plecaki dla dzieci zostaną przekazane do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, który rozdysponuje w najbliższych latach wyprawki rodzinom o niskich dochodach.
W 2009 roku rodziny, którym urodziły się dzieci otrzymywały wózki i inne wyprawki rzeczowe, zaś dzieci idące do szkoły otrzymywały plecaki z wyposażeniem. Podobna akcję byle władze miasta zaplanowały w tym roku, jednak Regionalna Izba Obrachunkowa podważyła zasadność zakupu wyprawek przez samorząd.
- Do czasu kontroli RIO w Urzędzie Miejskim nic nie mogliśmy z wyprawkami zrobić, dlatego były przetrzymywane w różnych pomieszczeniach w ratuszu – mówi Andrzej Reguła, zastępca burmistrza Dębicy. – Część wyprawek złożona została w piwnicy, ale w suchym miejscu. Teraz kiedy po kontroli wiemy, że wydawanie ich mieszkańcom bez względu na kryterium dochodowe jest bezprawne, zostaną przekazane do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
Regionalna Izba Obrachunkowa w Rzeszowie stwierdziła, że wyprawki dla wszystkich pierwszoklasistów z Dębicy zostały przyznane decyzją ustna Pawła Wolickiego, ówczesnego burmistrza miasta. Tym samym nie ustalone były żadne kryteria bądź inne zasady, które określałyby sposób ich przyznawania. – Zatem brak było podstaw prawnych do wydatkowania środków finansowych na zakup wyprawek – stwierdziła w raporcie pokontrolnym Regionalna Izba Obrachunkowa. – Nadmienić tutaj należy, że udzielenie świadczeń pomocy materialnej o charakterze socjalnym jest zadaniem własnym gminy. Taka pomoc materialna jest udzielana uczniom w celu zmniejszenia różnic w dostępie do edukacji wynikających z trudnej sytuacji materialnej ucznia.
Jak stwierdza raport pokontrolny RIO na dofinansowanie świadczeń pomocy materialnej o charakterze socjalnym gmina otrzymuje dotację celową z budżetu państwa (program rządowy) i takie też zadanie realizowane było przez Miasto Dębica również w 2009 r., wydatkując na ten cel 42 999 złotych. Dlatego też miasto nie mogło rozdawać wyprawek dla wszystkich dzieci.
- Niestety, takie rozdawnictwo imiennych prezentów, praktykowane przez poprzednie władze Dębicy, znacznie obciążyło budżet i przyczyniło się do problemów finansowych z jakimi boryka się miasto – mówi Andrzej Reguła, zastępca burmistrza. – Regionalna Izba Obrachunkowa uznała, że jego działania to naruszenie dyscypliny finansowej. Grożą za to sankcje prawne. My nie zamierzamy działać populistycznie i kontynuować rozdawnictwa. Działamy zgodnie z prawem i staramy się naprawić błędy poprzedników. Myślę, że mieszkańcy wolą jeździć po dobrych drogach niż dostawać plecaki.
Mariusz Szewczyk, pełniący funkcje burmistrza Dębicy dodaje, że wyprawki przechowywane w ratuszu są w bardzo dobrym stanie. – Wszystkie zostaną zagospodarowane zgodnie z literą prawa – mówi burmistrz Szewczyk. – Trafią do potrzebujących. Jestem desygnowany przez premiera do pełnienia funkcji burmistrza i nie zamierzam łamać prawa.