Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej nadal koordynuje akcje pomocy dla mieszkańców gminy Gorzyce poszkodowanych w niedawnej powodzi. Dębiczanie wykazują się niezwykłą hojnością i nadal przynoszą dary rzeczowe. Bardzo pokaźną kwotę zebrano także z dobrowolnych wpłat oraz akcji charytatywnych.
- Nie zmarnujemy ani jednej złotówki, ani jednego daru. Wszystko przekazujemy dla powodzian w gminie Gorzyce. Doskonale rozumiemy ich sytuację i solidaryzujemy się z ich dramatem. Nie wolno nam pozostawić tych ludzi samych. Takie nieszczęście może się zdarzyć wszędzie, także w Dębicy. Jakie mielibyśmy wówczas prawo moralne oczekiwania pomocy, gdybyśmy takiej pomocy sąsiadom w nieszczęściu odmówili teraz? – pyta retorycznie Małgorzata Kędzior.
Już dwa transporty darów rzeczowych zostały przekazane do gminy Gorzyce. Przewieziono znacznie powyżej 50 ton darów. Transport zapewniła, jak często w takich sytuacjach, firma Hay-Truck.
Zbiórka darów rzeczowych trwa. W wyznaczonych punktach można nadal składać dary dla powodzian. Bardzo potrzebne są obecnie środki czystości, higieny osobistej, środki owadobójcze. Wiadra, rękawice, mopy itp. Kołdry, pościel, woda niegazowana, papier toaletowy, pampersy dla dzieci. Czego nie przekażą dębiczanie w formie darów rzeczowych MOPS kupuje za pieniądze zebrane w zbiórkach wśród mieszkańców.
Obecnie kwota zebrana w zbiórkach i akcjach charytatywnych przekracza 17.5 tysiąca złotych. Składają się na to zbiórki w firmach i instytucjach, szkołach. Na rzecz powodzian kwestowali dębiccy harcerze oraz Strzelcy. Pieniądze zebrali podopieczni Domu Dziennego Pobytu Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Loteria fantowa zorganizowana przez Stowarzyszenie Pomocy Społecznej „Ad Astram” przyniosła ponad 1800 złotych.
- Z informacji uzyskanych w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Gorzycach, że potrzeby mieszkańców zalanych domów są nadal ogromne. Tamtejszy GOPS dziękuję za wszelką pomoc. Najszybciej zostały zaspokojone potrzeby w zakresie u używanej odzieży. Nadal jednak potrzeba np. żywności o przedłużonej trwałości, dań gotowych, konserw – mówi Małgorzata Kędzior. (aj)