Setki dębiczan, najbliższa rodzina, Brygada Saperów przedstawiciele Kancelarii Prezydenta RP, Ministerstwa Obrony Narodowej, a także władze miasta pożegnały pochodzącego z Dębicy plutonowego Waldemara Sujdaka, który przed tygodniem zginął w Afganistanie.
Był jednym z trzech polskich żołnierzy z patrolu saperskiego, którzy ponieśli śmierć od miny pułapki. Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się od mszy św. w kościele św. Jadwigi, która była koncelebrowana przez proboszczów wszystkich dębickich parafii. Podczas mszy odczytano list Ministra Obrony Narodowej, w którym mianowano go na wyższy stopień wojskowy. Po uroczystościach w kościele kondukt żałobny przeszedł na Cmentarz Komunalny. Nad grobem, szczególnie wzruszająco brzmiały słowa ojca poległego Waldemara, który wyznał, że sam był żołnierzem warszawskiej jednostki.
- Ukochany synu, żegnam cię nie tylko jako dziecko, ale i żołnierza – mówił – Jozef Sujdak. Wieńce na grobie plutonowego Sujdaka złożyli żołnierze z brygady w której służył, a także dowódcy innych plutonów.
- Waldku, dziś płacze za Tobą cała saperska rodzina – mówił wzruszony Andrzej Dudtka – zastępca dowódcy 2. Mazowieckiej Brygady Saperów w Kazuniu. Plutonowy Waldemar Sujdak zostawił pogrążoną w bólu rodzinę, w tym trzyletnią córkę Elizę.