<< powrót na stronę główną dziś jest: 25.04.2024 r.  
 


07.04.2009 - Spotkanie pokoleniowe nauczycieli
    Aktualnie przeglądasz: Aktualności

Mimo wszystko jest po co żyć
20-05-2008

Znana aktorka i działacz społeczny na rzecz osób niepełnosprawnych Anna Dymna spotkała się z dębiczanami. Przez blisko dwie godziny opowiadała o swoich rolach teatralnych i kinowych, życiu i pracy w fundacji „Mimo wszystko”. Miejscem spotkania był Dom Kultury „Śnieżka”.

Anna Dymna jest aktorką Narodowego Teatru Starego w Krakowie. Na swoim koncie ma przeszło 100 ról teatralnych i filmowych. Jest wykładowcą wydziału aktorskiego krakowskiej PWST. Od lat zajmuje się działalnością społeczną na rzecz osób niepełnosprawnych. Jest „twarzą” fundacji „Mimo wszystko”, organizatorem ogólnopolskiego festiwalu twórczości ludzi niepełnosprawnych umysłowo „Albertina”. Prowadzi w telewizji cykliczny program „Spotkajmy się”, gdzie prowadzi rozmowy z ludźmi ciężko doświadczonymi przez los.

- Sama miałam traumatyczne przeżycia – mówiła w Dębicy. – Pomogli mi wtedy ludzie, koledzy z teatru, gdyby nie oni chyba bym już nie istniała. Mam potrzebę spłacenia ludziom długu, niepełnosprawnym tym bardziej. Gdy byłam ciężko chora i przybita myślami, że życie, że młodość mi ucieka, role mi uciekają, to popatrzyłam w szpitalu na tych naprawdę ciężko chorych i okaleczonych. Wtedy zrozumiałam, że muszę się wziąć w garść, że mam wokół siebie ludzi życzliwych, że jest po co żyć. Mimo wszystko.

Z wielkim rozrzewnieniem Anna Dymna wspominała początki swojej kariery aktorskiej. Pracę z Sylwestrem Chęcińskim przy trzeciej części trylogii o Kargulu i Pawlaku, filmie, który nazywał się „Kochaj albo rzuć, nakręconym w 1977 roku. – Choć jest to film uznawany za najsłabszy w cyklu, to jednak uważam ten film za dobry. Udało nam się w tym filmie przemycić wiele ciekawych scen i dialogów. Trzeba pamiętać, ze to były czasy głębokiej komuny, a my płynęliśmy na „Batorym” do Stanów Zjednoczonych, do rodaka za oceanem. I tam byli Polacy, żyli, pracowali, kochali swoją ojczyznę.

Pytana jak daje sobie radę z nawałem zajęć zawodowych i społecznych Anna Dymna powiedziała: - Śpię po 4 godziny, bo rzeczywiście mam tak dużo pracy. Jeżdżę do 100 miejsc, ale i tak z 1000 miejsc słyszę narzekania, że mnie tam nie było. Rozumiem to, jestem twarzą fundacji i wszyscy chcą ze mną się spotkać. Takiej roli się podjęłam i nie mam co teraz narzekać.

Mimo tylu zajęć Anna Dymna nie odmawia pomocy. Dla krakowskich tramwajów niskopodłogowych nagrała swój głos zapowiadający kolejne przystanki. Pracy było przy tym bardzo dużo, gdyż musiała zapowiedzieć prawie 150 przystanków.

W fundacji „Mimo wszystko” pracuje 31 osób. – Wszyscy, tak jak ja, mają mnóstwo zajęć. Codziennie budzę się rano i wiem, co będę robić, mam, po co żyć. To mi się bardzo podoba – powiedziała Anna Dymna w Dębicy.


Fot. Andrzej Janiec



 
(C) 1990-2010 Urząd Miejski w Dębicy - Wszelkie prawa autorskie zastrzeżone - kontakt do obsługi technicznej